piątek, 30 maja 2014

Opowiadanie o LOu cz.2

Nie mogłam w to uwierzyć Lou zaprosił mnie "na randke" . Poszłam na historię i uśmiech nie schodził mi z twarzy . Moja koleżanka to zauważyła i i napisała karteczke :
-Ej co Ty taka happy ?
-Nic poprostu mam boski humor
- Aha
-Nom :) Jak będzie coś warte powiedzenia to sie dowiesz jako pierwsza
-Okey
Przyszedł koniec lekcji nie mogłam sie doczekać spotkania z Lou ale gdzies w podświadomości wiedziałam ze ma dziewczyne . Wyszłam ze szkoły i się rozglądalam ... W końcu go zauważyłam stał tam ale nie sam ...
-hej Lou -powiedziałam
-o hej Pati chciałbym Ci kogoś przedstawić ale pewnie nie potrzebnie
-Nom ale wiesz oni mnie nie znają
-No właśnie ... A więc Harry , Liam , Niall i Zayn poznajcie Patrycję
-Hej chłopaki
-No hej księżniczko - odpowiedział jak sie domysliłam za wszystkich Nialler
Wracałam razem z nimi do domu ... A wzrok mojego byłego był obłędny .W drodze do domu ...
-Głodny jestem - powiedział Niall
Wszyscy się zaśmiali
-Nic nowego .... Mam kanapkę chcesz ? - spoytałam
-Nom a Ty nie chcesz ?
-Nie nei jestem głodna a poza tym zaraz mam obiad
-Okey to daj
-Proszę bardzo ... Smacznego
Naszą rozmowę przerwał telefon a dokładniej mój telefon .... Na dzwonku miałam ustawione MM i za każdym razem sie przestraszałam tego jak zaczeło grać nie wiem dlaczego ... To była moja mama
-NO gdzie Ty jesteś ?
-Idę na piechote ze znajomymi ... A właśnie mamo mogą wejść na górę ?
- Dobrze nie ma sprawy właśnei wyjełam sernik z piekarnika
-hahhah dobrze jeden z nich sie na pewno ucieszy
-Mam nadzieje dobra czekamy
-Okey


jest kolejny rozdzialik mam nadzieje że się podoba. Liczę na szczere komentarze ... Jutro next :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz