To opowiadanie napisałam specjalnie dla mojej przyjaciółki Patrycji
Hej mam na imię Patrycja i mam 18 lat . Od 3 lat jestem Directioner moim ulubieńcem jest Harry zawsze chciałam Go spotkać i prawie codziennie w nocy z tego powodu płakałam bo wiedziałam że to nigdy nie nastąpi . Nadchodziły moje 18 urodzinki . Wyprawiałam mini imprezę dla grupki przyjaciół i rodziny . Nie było to nic wielkiego i nawet nie oczekiwałam żeby mi kupowali jakieś prezenty , ale się myliłam .
Od przyjaciółki Julki dostałam buty i mnóstwo rzeczy z 1D (jakbym miała tego mało ) a moja rodzina zrzuciłą się z resztą znajomych na bilet do Londynu i koncert 1D . Nie wierzyłam własnym oczom ...Zaczęłam skakać ,piszczeć i płakać ...
Nadszedł dzień wyjazdu wszystko miałam załatwione od noclegu po ubiór i takie duperele...
Przed samym koncertem z nerwów postanowiłam zapalić... wiem nie powinnam ale to te nerwy .Nie mogłam odpalić a do tego się przestraszyłam bo ktoś się odezwał za moimi plecami .
-Może pomóc? -spytał nieznajomy
-Jakbyś mógł byłabym wdzięczna .Nie mam w tym wprawy ..a moje nerwy mi jeszcze nie pomagają
-Widać a mogę wiedzieć dlaczego ?
-Zaraz się zaczyna koncert moich idoli i po raz pierwszy zobaczę ich na żywo .A poza tym kocham jednego z nich ponad życie .
-A którego ? Proszę bardzo gotowe
-Harry to mój ideał ... Dzięi - powiedziałam i się zaciągnęłam - a tak w ogóle to Patrycja a Ty ?
-Tylko nie krzycz ani nic z tych rzeczy okey ? ..Jestem Harry Styles
-Omg ja Cię nawet nie poznałam
-POtrafię się zakamuflować
-No dobrze Ci to wychodzi nei powiem
-Nie powinnaś się denerwować .Przecież to ja powinienem mieć tremę . A poza tym nie jestem idealny
-Ale wiesz to mój pierwszy koncert
-Wiesz co mam pomysł chodź ze mną .. Poznasz resztę i zobaczysz koncert ze specjalnego miejsca a potem się zobaczy
Nagle zadzwonił telefon Hazzy .
-Przepraszam
-Jasne nie ma sprawy
"Rozmowa telefoniczna "
-Słucham ?
-Ale o co Ci chodzi Kendall ?
-Wątpisz w moją wierność ?
-DObra jak chcesz .. Myślałem że traktujesz nasz związek poważnie ..Ale Ty poprostu zachowałaś się jak Taylor ..Pa .. Mam nadzieję że nie do zobaczenia
"Koniec rozmowy "
-Ej Hazzuś tylko nie płacz -powiedziałam i się uśmiechnęłam jak najładniej potrafiłam żeby mu poprawić chociaż trochę humor
-ALe to boli ... Chodź bo się spóźnię
-Przytulić ? Okey chodź
-No przydałoby się
-No to chodź tutaj do mnie ... Nie daję takich dobrych jak Nialler ale zawsze coś
-Hehe dajesz równie dobre jak Horan
-To się cieszę że chociaż w tej sprawie wam dorównuje ..Idziemy ?
-No jasne
Poszłam z Harrym a kulisy , poznałam całe 1D jak obiecał i dodatkowo jeszcze Lou , Lux , Theo , Paula , Grega i dużo innych ludzi . Koncert był bombowy w pewnym momencie Harry zawołał mnie na scenę zaśpiewał specjalnie dla mnie You&I i tak zaczął się nasz związek .
Teraz jetsem z nim od półtora roku .Jedyna przeszkoda to to że ja mieszkam w Polsce a on w Londynie . A poza tym co jakiś czas koncerty , trasy , wywiady itp. Ale i tak się kochamy i jesteśmy szczęśliwi .
Dzisiaj są walentynki nigdy nie obchodziłam tego święta ale dzięki Harremu zaczełam je uważać jako święto . Nie oczekiwałam nic wielkiego od Harrego przecież miał dzisiaj koncert ..
Rano od jakieś 5:00 dostałam miliony sms-ów , tweetów , wiadomości na facebooku o tej samej treści :
"Wesołych Walentynek .Kocham CIę najmocniej na świecie .
Harry xx"
Na wszystkie wiadomości odpowiadałam .Uświadomiłam sobie że chciałabym z nim spędzić resztę życia .
Siedziałam sobie w domu sama była już jakaś 19 także trzeba się zacząć szykować do spania. Kiedy już się umyłam , zjadłam płatki z mlekiem i już się chciałam kłaść się spać usłyszałam dzwonek do drzwi
-Już idę - krzyknęłam
-Dzień dobry czy to pani Patrycja Korzeniewicz -spytał się kurier
-Tak
-To kwiaty dla pani .Proszę tutaj podpisać
-Proszę bardzo ..Przepraszam ale od kogo te kwiaty ?
-Nie mogę powiedzieć . Nadawca nie pozwolił powiedzieć przepraszam .
-Aha rozumiem
-ALe o ile się nie mylę ma Pani tam liścik
-A tak rzeczywiście .. Dziękuję ..DObranoc
-DObranoc ..Wesołych Walentynek
-Dziękuję
Weszłam do domu , włożyłam kwiaty do wody i poszłam położyć się postanowiłam że liścik przeczytam rano . Zauważyłam że nienaturalnie widno jest od strony ogrodu .Wyszłam na balkon... i zobaczyłam najpiękniejszą rzecz na świecie .
W moim ogrodzie było dużo lampionów które oświetlały napis zrobiony z żółtych tulipanó "Marry me ? " a nad tym wszystkim klęczący Harry z pierścionkiem a za nim chłopaki śpiewający You&I naszą piosenkę ..Zbiegłam na dół cała zapłakana krzycząc "Tak "
Rzuciłam sie na mojego narzeczonego i zaczęłam go całować .To był najlepszy moment w moim życiu .Nie spodziewałam się że moje kochanie jest taki romantyczny
-Dlaczego kotek jest w pidżamie ?
-Bo planował już iść spać
-O nie nie .Kupiłem składniki i robimy kolację
-No dobra ale ja nic nie jem bo nie jestem już głodna
-ZObaczymy
-A co będzie ?
-Pizza i spaghetti
-No to chyba na spaghetti się skuszę
-Wiedziałem
-ALe zjemy na pół dobrze?
-Dla Ciebie wszystko .Kocham CIę
-Ja Ciebie też .. Wesołych Walentynek...
Po zrobieniu kolacji położyliśmy się spać była upojna noc ...
Teraz jesteśmy 5 lat po ślubie i mamy dwójkę dzieci ..bardzo sie kochamy i dowodem są nasze dzieci .Od momentu oświadczenia się ciągle wspominam tę chwilę ..A Harry na każdym kroku mnie zaskakuje ..Dlatrgo się cieszę że chociaż ja moge go raz zaskoczyć .Jestem w ciąży .Mam nadzieję że wszyscy się ucieszą . Mieszkamy koło siebie an tej samej ulicy ..Wszyscy są szczęśliwi
Louis z El , Zayn z Perrie , Liam z Danielle , a NIaller z Demi .
KOOOOOOOOOOOOOOONIEC
Jutro nowe opowiadanie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz